Tylko popatrz na tych ludzi. Telefony przyklejone do ręki. Fotografują wszystko w promieniu 360 stopni, zupełnie jak w tej reklamie. Niektórzy wchodzą nawet na wyższy poziom i robią zdjęcia innym osobom robiącym zdjęcia. Taka sytuacja.
Witajcie na InstaMeet, czyli spotkaniu Instagramersów, Igersów, jakkolwiek poprawna nazwa brzmi :)
Coraz częściej zaczyna dziać się coś niesamowitego. Ludzie połączeni jedynie oglądaniem obrazków na maleńkim ekranie, postanawiają iść w świat i spotkać się naprawdę. Nieważne, czy znali się wcześniej, czy dopiero zapamiętują twarze i imiona. Łączy ich telefon w dłoni i poszukiwanie ujęcia idealnego.
W zeszłą sobotę po raz pierwszy sama dołączyłam do takiej grupy przy okazji spotkania w Muzeum Miasta Gdyni. Nie dość, że dostaliśmy przesympatyczną panią przewodnik, to niezależnie od zwyczajów panujących tam na co dzień, mogliśmy fotografować wszystko, co nam się spodobało.
Jak się okazało, jednym z najbardziej pożądanych obiektów była… klatka schodowa. Z braku zadowalających zdjęć własnych posilę się cudzymi:
Niestety, znowu zadziałała moja przypadłość „skoro wszyscy to fotografują, to będzie tyle zdjęć, że ja nie muszę”. I tak, na przykład, nie zrobiłam żadnego zdjęcia chyba najbardziej rozpoznawalnego eksponatu muzeum – gdyńskiego nurka:
Ostatecznie na moim profilu wylądowało tylko kilka zdjęć (kliknięcie przenosi na profil Instagram)
[alpine-phototile-for-instagram id=341 user=”malijus” src=”user_tag” tag=”instameetgdynia” imgl=”instagram” style=”cascade” col=”3″ size=”M” num=”10″ align=”center” max=”100″]
Tymczasem zapraszam do obejrzenia niepublikowanych jeszcze migawek ze zwiedzania. Wszystkie zrobione telefonem, więc i jakość na miarę mikroskopijnego obiektywu.
Mało?
- tutaj znajdziecie WSZYSTKIE opublikowane zdjęcia ze spotkania. Ostrzegam, jest ich sporo.
- tutaj możecie przejrzeć mój profil na Instagramie (zapraszam!)
- a tutaj – poczytać więcej o Muzeum Miasta Gdyni.